Przejdź do głównej zawartości

Posty

NAJNOWSZY POST

Puste miejsce (wiersz)

  Puste miejsce Jakub Polak   Co roku zostawione Stoi obnażone Co roku puste Tradycją osnute   Tak robiła babcia, mama i ja robię I w te święta pewnie to samo zrobię Postawię pusty talerz, nawet kompotu nie naleję Odrobię jak zawsze zwyczaju lekcję   Gdy wszyscy do wigilijnego stołu siadają I kolejne potrawy stawiają Nie pomyślą, że za rogiem na ławce Ktoś rękę na pusty żołądek kładzie   Nie pomyślą, że za ścianą U starszej pani żadne życzenia nie padną Nie pomyślą, że starsza ciotka schorowana Świątecznym uśmiechem nie będzie obdarowana   I tak co roku puste miejsce mamy I nikomu go nie oddamy Bo tak tradycja nakazuje A każdy z nas to naśladuje   Może w tym roku puste nie zostanie? Masz pomysł komu się dostanie? Kogo zaprosisz do wspólnego świętowania I wspólnych relacji budowania?
Najnowsze posty

Tęsknota (wiersz)

Tęsknota Jakub Polak   Na myśl o tęsknocie Serce Twe szybciej łopoce Powoduje ona ubytek w Tobie Pragnienie za tym co drogie   Za czym tak tęsknimy? O czym tak często śnimy? Jednej odpowiedzi na to pytanie nie ma. Każdy z nas inne pragnienia w sobie ma.   Byłeś kiedyś w sklepie z zabawkami? Widziałeś tam dziecko tupiące nogami? Gdy chciało zabawkę, a mama kupić nie chciała Była za droga, lecz dziecku się podobała.   Może tak samo jest z nami? My również tupiemy nogami… Gdy czegoś usilnie pragniemy Lecz za nic w świecie zdobyć nie możemy…   Tęsknimy za niespełnionymi pragnieniami Za nieodwiedzonymi adresami Za bliskimi których kochaliśmy A u których teraz tylko lampkę zapalimy Za dawnym miejscem zamieszkania Za dziecięcymi chwilami wierzgania Za pocałunkiem mamy na koniec dnia Za chwilami gdy widziałeś jak o Ciebie dba   Za każdym Kocham Cię usłyszanym od żony Za jesiennym spacerem gdy pożółkły klony Za chwilami pełnym

Twoja jedyna (wiersz)

  Twoja jedyna Jakub Polak   Ona pamięta twoje narodziny Ona stworzyła dla ciebie dom rodzinny Ona pierwsza była gdy krzyczałeś I przed wyjściem z Jej łona się wzbraniałeś   Mama – bo tak jako dziecko Ją nazwałeś To Jej pierwszej twarz poznałeś Mama – to Ona twe pierwsze kroki widziała I gdy upadłeś to Ona cię dźwigała   Ona pierwszych słów Cię nauczyła I o tym co ci szkodzi nieraz pouczyła Była obecna przy sukcesach i porażkach Kiedy bez sił chodziłeś na czworakach   Gdy odnosiłeś sukcesy w nauce czy życiu Ona wciąż Ci kibicowała stojąc w ukryciu Gdy pierwszy raz się zakochałeś I niejeden raz serce swe złamałeś   Gdy ręce twe od zimna marzły A za oknem leżał puch biały Ona rękawiczki na twe ręce wkładała I szalikiem szyję twą opatulała     Wychodząc słyszałeś: „Uważaj mój mały” Tak Jej słowa miłości ku tobie brzmiały Pomyśl ile tych chwil okazywania miłości było Zapisz je na kartce – oby ci papieru starczyło   Może tera

Wiara (wiersz)

  Wiara Jakub Polak   Tak łatwo ją zgubić Potem - nie wierzę - wciąż mówić Wiara jest darem który otrzymujemy A tak łatwo pozbyć się go chcemy   Lenistwo, brak czasu i wiele innych Dużo tych przypadków dziwnych Przez które człowiek ją traci I oddala się od swoich braci   Pomyśl jeżeli ją straciłeś Kiedy to się stało, że się oddaliłeś Zastanów się czy nie lepiej Ci było Gdy w Bogu Twoje serce się kryło   Wiara jest trudna, to prawda Bracie Lecz nie poddawaj się po pierwszym z nią kontakcie Bo choć kształtowanie jej wiele kosztuje To jednak nad Twoim zbawieniem ona patronuje   Życie według przykazań nie jest łatwe Nie raz się od nich odstąpić łaknie Lecz pamiętaj – Twój trud poniesiony za życia Pozwala po śmierci spoglądać z niebiańskiego ukrycia   Powiesz – jak wierzyć skoro wokół tyle zła Lecz takie myślenie na nic się zda Bo zło czynimy my – ludzie Raniąc siebie nawzajem w każdej życia sekundzie   Bóg zła dla Ciebie nie

Ubóstwo (wiersz)

  Ubóstwo Jakub Polak   Ubóstwo, jak Ci na imię? Dlaczego pytasz mnie o imię? Jestem Mietek, Lucyna, Grzesiek Niezauważony pośród miejskich alejek   Ubóstwo, jaka Twa historia? Dlaczego pytasz jaka ma historia? Miałem rodzinę, plany, marzenia Straciłem wszystko przez pewne zdarzenia   Ubóstwo, gdzie Twe mieszkanie? Dlaczego pytasz mnie o mieszkanie? Śpię tam gdzie miejsce się znajdzie Czasem straż miejska wyziębionego mnie odnajdzie   Ubóstwo, gdzie twe jedzenie? Dlaczego pytasz mnie o jedzenie? Mój żołądek pokarmu nie przyjmie Bo jest zanurzony w alkoholowym syfie   Ubóstwo, jak mogę Ci pomóż? Ty chcesz mi pomóż? Proszę nie dawaj mi pieniędzy Bo ja zapiję się z tej nędzy   Poświęć mi odrobinę czasu Zapytaj o imię – jestem Kaziu Jestem tak jak Ty CZŁOWIEKIEM Obdaruj mnie zainteresowania ziarenkiem   Zapytaj o moją historię, o moje życie Bo sam kiedyś żyłem jak Ty w dobrobycie Pokaż mi gdzie mogę udać się po pomoc N

Czas (wiersz)

  Czas Jakub Polak   Umyka nam przez palce Tak niewiele go mamy A my w życia walce Oddać go nie chcemy   Każdy go otrzymał Dostał każdy w darze Aby zeń korzystał Zapisywał kartek kalendarze   Ile go marnujesz Na pogoń za niczym Ile przebiedujesz   W życiu swoim lichym   Minuta za minutą Ucieka Ci życie Minuta za minutą Myślisz o jego kredycie   Kredytu na czas nie dostaniesz Ale tę minutę masz Pomyśl zanim oddychać przestaniesz Dokąd tak wytrwale gnasz?

Miłość (wiersz)

  Miłość Jakub Polak   Miłość mi wszystko wyjaśniła Mówił znany nam Karol Wojtyła Miłość mi wszystko rozwiązała Pisał przed laty Karol Wojtyła   Pytam – czym jest Miłość? Krzyż to Miłość Nadzieja to Miłość Poświęcenie to Miłość Cierpienie to Miłość Przebaczenie to Miłość   Czym dla mnie jest Miłość?   Miłość to bliźni który denerwuje To mąż, który żonę całuje Człowiek, który o pomoc prosi Matka, co na rękach niemowlę nosi   Bezdomny, do którego podejść się boisz Dziecko, dla którego chleb rano kroisz Rodzic, który troszczy się o Ciebie Miłość to obumieranie Ciebie     Spoglądam Miłości w oczy Czy to smutek przy Miłości kroczy? Nie, to nie smutek, to poświęcenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Miłość, co to słowo znaczy? Zapytaj Jezusa, On Tobie odpowiedź wyznaczy On niewinny umierał na Golgoty scenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Maksymiliana zapytaj, co w obozie umierał I w celi śmierci głodem przymierał