"Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: Ufaj córko! Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa"
Mt 9,22

Choroba... nielubiane przez nas słowo, prawda? Choroba to coś co przysparza nam wiele bólu i cierpienia. Piszę tą refleksję siedząc już któryś dzień w domu z powodu przeziębienia, ktoś powie.. a co to za choroba, przecież ludzie cierpią na raka, brak kończyn i wiele innych. A ja mówię, że w każdej chorobie, czy to jest coś mniej lub bardziej poważnego można i trzeba znaleźć Pana Boga. To nie jest tak, że Pan Jezus nas skazuje na cierpienie bo nas nie kocha. To nie tak! Pan Jezus chce abyśmy byli mu ufni i wierzyli w jego obecność nie tylko jak wszystko nam się układa w życiu- kiedy mamy przyjaciół, dom, rodzinę, niczego nam w życiu nie brakuje- ale Pan pragnie miłości i zaufania w jego obecność również w chorobie, cierpieniu i samotności. To jest próba w której należy wyciągnąć swoją rękę w kierunku Stwórcy i pozwolić sobie pomóc! Nie wolno nam wtedy mówić że Boga nie ma, bo to jest nieprawda! Bóg jest- w naszym cierpieniu!
Tak jak czytamy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii według św. Mateusza- musimy wierzyć! Bo tylko wiara może nas uzdrowić i uczynić ludźmi szczęśliwymi!
Uwierz- a na pewno Pan zdziała cuda w Twoim życiu!
A ciebie co tak wzięło na takiego bloga xD
OdpowiedzUsuń