
Będę Cię Sławił Panie,
z całego serca (...)"
Ps 111, 1
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym jak wielki, a zarazem dobry jest Pan, Bóg Twój, w którego wierzysz?
Dobry i wielki to przymiotniki, które raczej nie mogą występować razem. Myśląc wielki, jako pierwszy kojarzy mi się wielki olbrzym, a on nie ma uczuć, nie może być więc dobry. Ale u Boga jest inaczej. Bóg jest wielki, potężny- musi przecież taki być, aby ogarnąć cały świat. Mhmmm... gdzie tam cały świat- On musi wpierw ogarnąć Mnie i Ciebie, a to już jest nie lada wyczyn.
Dobra koniec tych żarcików! ;) Bóg jest dobry, wiesz dlaczego?Bo oddał swojego Syna- pozwolił by ukrzyżowano Go z największymi zbrodniarzami- oddał Go za Ciebie! ZA CIEBIE! Abyś teraz mógł spokojnie czytać to co piszę... abyś mógł spokojnie pracować, uczyć się, kochać, czy tak po prostu- ŻYĆ! Powiesz dlaczego to zrobił, przecież nie musiał, nie prosiłem Go o to, nikt mu nie kazał... A ja powiem Ci, że zrobił to, bo Cię kocha... brzmi jak fikcja? Jak może kochać ktoś kogo nie widzę, ktoś kogo nie słyszę... no jak?! Może! Bóg jest! Spytasz gdzie? Spróbuj się wyciszyć, zamknąć oczy i wejść w swoje serce, posłuchać w ciszy głosu swego sumienia, serca- Głosu Boga. Spróbuj nawiązać z nim kontakt... On doświadcza Cię w Twoim codziennym życiu, gdy nawet o tym nie myślisz- On mówi przez zdarzenia, osoby, przez przyrodę- we wszystkim jest On! Boga nie da się zamknąć w kościele, w Tabernakulum! On jest w Nas! On jest w Tobie!
Czy potrafisz doświadczyć tej miłości w swojej codzienności? Czy potrafisz doświadczyć miłości Ojca Niebieskiego do swojego ziemskiego Syna? Miłości, w której Bóg oddał wszystko co miał, oddał Swój największy Skarb- życie swojego Syna!
Spójrz na narzędzie największej miłości- Krzyż. Krzyż, kiedyś narzędzie hańby i poniżenia. Teraz...? Narzędzie Miłości
i Zbawienia!
Wróćmy na koniec do Twego Serca! Wsłuchaj się w nie... Co ono mówi? Może jest pełne niepokoju i lęku- to znak, że nie ma w nim Bożej miłości... Spróbuj ją odnaleźć... zaczynając nie jutro... nie za chwilę... Zacznij teraz, już! To samo nie przyjdzie!
Wróćmy na koniec do Twego Serca! Wsłuchaj się w nie... Co ono mówi? Może jest pełne niepokoju i lęku- to znak, że nie ma w nim Bożej miłości... Spróbuj ją odnaleźć... zaczynając nie jutro... nie za chwilę... Zacznij teraz, już! To samo nie przyjdzie!
Dzięki za przeczytanie- skomentuj, napisz! Pogadamy! ;)
Pozdrawiam- J.
Komentarze
Prześlij komentarz