Przejdź do głównej zawartości

Czas w życiu chrześcijanina.




„Pan jej odpowiedział: <<Marto, Marto,
martwisz się i niepokoisz o wiele,
a jedno jest potrzebne.
Maria wybrała dobrą część,
która nie będzie jej odebrana>>.”
Łk 10, 41-42


Dwie różne postawy wobec przychodzącego Jezusa. Maria- wierna słuchaczka, porzuca wszystkie obowiązki, myśli, problemy i siada przed Panem, aby uszanować to, że przyszedł, aby słuchać tych słów, które ma jej do przekazania. A Marta to kobieta obowiązków, która nad obecność Jezusa przedkłada to co musi wpierw zrobić, czyli przygotować posiłek, posprzątać mieszkanie, a dopiero usiąść- pewnie dopiero wtedy gdy Jezus miałby wychodzić.

Dwie różne osobowości opisane przez ewangelistę Łukasza 
na kartach ewangelii. Dwa różne charaktery. Z którą z tych kobiet utożsamiasz się ty? Odpowiedz sobie szczerze na pytanie.

Jak wiele mamy obowiązków w życiu. Jesteśmy pochłonięci praca. Obowiązkami usprawiedliwiamy brak czasu dla Jezusa. Brak czasu na modlitwę, bo późno przychodzę z pracy i nie mam czasu. Opuszczanie niedzielnej Mszy Świętej, bo muszę zrobić zakupy- 
w tygodniu nie miałem czasu. Brak czasu na lekturę książek religijnych, kształtujących nasza moralność, bo muszę czytać nowe przepisy wchodzące w życie w pracy.

Brak czasu. Najlepsze dwa słowa, które doskonale 
nas usprawiedliwiają. Nie powiemy przecież, że nam się nie chce,
że przecież dosyć czasu będziemy mieć jeszcze na starość 
na modlitwę, na czytanie książek. Skąd wiesz, że dożyjesz 
tej starości? 

Nie wiesz! Możesz nie dożyć. Umrzesz w niewiedzy. Umrzesz 
nie wiedząc nic o Bogu, albo bardzo mało. Umrzesz nie mając żadnych relacji z Bogiem. Bo kiedy się ostatni raz tak dobrze się pomodliłeś? W Boże Narodzenie? W Wielkanoc przy Grobie Pańskim? A może w ogóle?  

Zastanów się czy na tym ma polegać Twoja wiara? Zastanów się czy mając żyjących rodziców nie odwiedzasz ich? Przecież ich kochasz, bo to oni dali ci życie. Odwiedzasz ich, bo za chwilę może ich zabraknąć. A Bóg? Jest przecież Twoim Ojcem. Ojcem, który tchnął w Ciebie życie. Czy przypadkiem nie zabiłeś Boga Ojca 
w sobie? Nie zakopałeś go milionem obowiązków?

Przemyślmy nasza relację z Ojcem.. Naszym Ojcem Niebieskim. Znajdźmy czas jak Maria, aby usiąść, porozmawiać, poczytać Pismo Święte, książki religijne…
Znajdźmy czas dla siebie i dla Boga… Nie zabijajmy go w naszej codzienności, bo On jest i potrzebuje trochę uwagi od Nas… swoich dzieci!

Błogosławionego tygodnia… Spędzonego z Bogiem! ;)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość (wiersz)

  Miłość Jakub Polak   Miłość mi wszystko wyjaśniła Mówił znany nam Karol Wojtyła Miłość mi wszystko rozwiązała Pisał przed laty Karol Wojtyła   Pytam – czym jest Miłość? Krzyż to Miłość Nadzieja to Miłość Poświęcenie to Miłość Cierpienie to Miłość Przebaczenie to Miłość   Czym dla mnie jest Miłość?   Miłość to bliźni który denerwuje To mąż, który żonę całuje Człowiek, który o pomoc prosi Matka, co na rękach niemowlę nosi   Bezdomny, do którego podejść się boisz Dziecko, dla którego chleb rano kroisz Rodzic, który troszczy się o Ciebie Miłość to obumieranie Ciebie     Spoglądam Miłości w oczy Czy to smutek przy Miłości kroczy? Nie, to nie smutek, to poświęcenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Miłość, co to słowo znaczy? Zapytaj Jezusa, On Tobie odpowiedź wyznaczy On niewinny umierał na Golgoty scenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Maksymiliana zapytaj, co w ob...

Spowiedź... strach czy radość?

„Bo jak niebo góruje nad ziemią, Tak drogi moje górują nad waszymi, A moje myśli nad waszymi myślami (…)” Iz 55, 9    Jezus chodząc i nauczając uczulał swoich słuchaczy,  aby najpierw, zanim osądzą drugiego człowieka zobaczyli to co jest  w nich złe i co oddala ich od Stwórcy. „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?”       (Mt 7, 3) Uciekamy od grzechów, boimy się przyznać, że popełniliśmy grzech ciężki czy lekki i wyznać go w Sakramencie Pokuty, dlatego tak wiele osób ucieka od konfesjonałów, nie idzie do Spowiedzi bo nie chce uniżyć się i przyznać do słabości, uważa że wystarczy żal  w sercu i już jest czysty. Wielu z nas również unika systematycznej Spowiedzi, bo nie popełniła żadnego ciężkiego grzechu. Jezus Chrystus powiedział do Świętej Siostry Faustyny: „Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapła...

Żyjemy po to.. żeby żyć...

Żyjąc w pędzie za pieniądzem, sukcesami zawodowymi, karierą często zapominamy o tym dlaczego tak naprawdę żyjemy. Dlaczego pojawiliśmy się na tym świecie i jakie jest nasze przeznaczenie. Czy zastanawiamy się nad wartościami wokół, których kształtujemy swoje życie, wartościami, do których dążymy, którymi żyjemy?  A może żyjemy tylko po to, aby żyć? Aby „jakoś” przeżyć to życie, ważne żeby było tylko zdrowie, pieniądze, i żebyśmy byli szczęśliwi, a reszta sama jakoś się ułoży. Żyjemy, bo tak musi być i już!  Nie staramy się odkryć jakiegoś głębszego sensu życia, poznać planu jaki wobec nas ma Bóg… Po co? Przecież to może zaszkodzić naszej karierze zawodowej, rodzinie, możemy stracić przyjaciół, których poznaliśmy.  Żyjemy i żyjemy, starzejemy się, zmierzamy ku końcowi naszego ziemskiego życia, wreszcie przychodzi ta chwila kiedy trzeba się pożegnać i przejść do wieczności i dopiero wtedy, często dopiero na łożu śmierci pytamy: „Co tak właściwie zrobiłem/a...