Przejdź do głównej zawartości

Święty, Święty- zawsze uśmiechnięty ;)


"Święci są prawdziwymi ludźmi, młodszymi braćmi Zbawiciela. Ku nim wędrujemy zawsze, przez całe życie zbliżamy się do nich każdym dobrym uczynkiem, każdą odważną myślą i wszelką miłością." (Hermann Hesse)


Wiele ludzi niewierzących zarzuca katolikom, że uczynili z ludzi, którzy zostali świętymi swoich bożków, a z Matki Bożej swoją boginię, która stawiają czasami, a nawet często wyżej niż samego Boga. 

Oczywiście Ci, którzy to mówią są w wielkim 
błędzie- ponieważ Święci i Matka Boża prowadzą katolików poprzez przykład swego życia do samego Boga. Niemożna też zaprzeczyć całkowicie ich teorią.. bo faktycznie pojawiają się tacy katolicy, którzy błędzie rozumieją postać Matki Bożej i to Jej oddają większa cześć niż Bogu... ale chwileczkę..

Matka Boga jest najpiękniejsza Matką- jest ideałem. I od niej wiele matek może brać przykład. Warto zatem modlić się do Maryi, ponieważ tak po ludzku myśląc i mówiąc... komu jak komu, ale Matce Jezus nie odmówi, prawda? Mamy tego dobitny przykład w Piśmie Świętym w opisie wesela w Kanie Galilejskiej. Chociaż tam Jezus wypomniał Jej że jeszcze nie nadeszła Jego godzina, to Ona- Maryja- tak naprawdę nie przestraszyła się Jego słów, można powiedzieć zignorowała je! :D Bo powiedziała do sług żeby zrobili cokolwiek im powie- postawiła Jezusa przez faktem dokonanym- taka z Maryi typowa kobieta, prawda? :D I tak postawi na swoim! 

Dlatego jak pisałem warto modlić się na różańcu, warto odmawiać modlitwy do Matki Bożej, lub własnymi słowami zwracać się do NIEJ- ale niech Ona nigdy nam nie zasłoni Boga. Maryja ma być drogą do odkrywania Boga. Ona jest taką cienka, prawie niewidoczną zasłoną przez, która przechodzimy, aby dostać się do Jezusa i Jego Ojca. 

Gdy poczytamy żywoty świętych to możemy się przekonać, że Oni wcale nie byli zawsze tacy dobrzy i święci. Człowiek, który nie przeszedł męki, nie upadł nigdy w życiu, nigdy nie będzie świętym. W życiu musimy naprawdę wiele razy upaść, aby stać się mocni duchem! Musimy? Nie musimy... ale jeżeli chcemy dojść do świętości to każdy upadek musimy przyjmować z miłością i zamieniać go w miłość... Bóg nigdy nie zsyła na nas zła, bólu i cierpienia... On jedynie może go dopuścić, abyśmy stali się przez to mocniejsi.

Dobrego Tygodnia! ;) Z Bogiem Kochani!  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość (wiersz)

  Miłość Jakub Polak   Miłość mi wszystko wyjaśniła Mówił znany nam Karol Wojtyła Miłość mi wszystko rozwiązała Pisał przed laty Karol Wojtyła   Pytam – czym jest Miłość? Krzyż to Miłość Nadzieja to Miłość Poświęcenie to Miłość Cierpienie to Miłość Przebaczenie to Miłość   Czym dla mnie jest Miłość?   Miłość to bliźni który denerwuje To mąż, który żonę całuje Człowiek, który o pomoc prosi Matka, co na rękach niemowlę nosi   Bezdomny, do którego podejść się boisz Dziecko, dla którego chleb rano kroisz Rodzic, który troszczy się o Ciebie Miłość to obumieranie Ciebie     Spoglądam Miłości w oczy Czy to smutek przy Miłości kroczy? Nie, to nie smutek, to poświęcenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Miłość, co to słowo znaczy? Zapytaj Jezusa, On Tobie odpowiedź wyznaczy On niewinny umierał na Golgoty scenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Maksymiliana zapytaj, co w ob...

Spowiedź... strach czy radość?

„Bo jak niebo góruje nad ziemią, Tak drogi moje górują nad waszymi, A moje myśli nad waszymi myślami (…)” Iz 55, 9    Jezus chodząc i nauczając uczulał swoich słuchaczy,  aby najpierw, zanim osądzą drugiego człowieka zobaczyli to co jest  w nich złe i co oddala ich od Stwórcy. „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?”       (Mt 7, 3) Uciekamy od grzechów, boimy się przyznać, że popełniliśmy grzech ciężki czy lekki i wyznać go w Sakramencie Pokuty, dlatego tak wiele osób ucieka od konfesjonałów, nie idzie do Spowiedzi bo nie chce uniżyć się i przyznać do słabości, uważa że wystarczy żal  w sercu i już jest czysty. Wielu z nas również unika systematycznej Spowiedzi, bo nie popełniła żadnego ciężkiego grzechu. Jezus Chrystus powiedział do Świętej Siostry Faustyny: „Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapła...

Żyjemy po to.. żeby żyć...

Żyjąc w pędzie za pieniądzem, sukcesami zawodowymi, karierą często zapominamy o tym dlaczego tak naprawdę żyjemy. Dlaczego pojawiliśmy się na tym świecie i jakie jest nasze przeznaczenie. Czy zastanawiamy się nad wartościami wokół, których kształtujemy swoje życie, wartościami, do których dążymy, którymi żyjemy?  A może żyjemy tylko po to, aby żyć? Aby „jakoś” przeżyć to życie, ważne żeby było tylko zdrowie, pieniądze, i żebyśmy byli szczęśliwi, a reszta sama jakoś się ułoży. Żyjemy, bo tak musi być i już!  Nie staramy się odkryć jakiegoś głębszego sensu życia, poznać planu jaki wobec nas ma Bóg… Po co? Przecież to może zaszkodzić naszej karierze zawodowej, rodzinie, możemy stracić przyjaciół, których poznaliśmy.  Żyjemy i żyjemy, starzejemy się, zmierzamy ku końcowi naszego ziemskiego życia, wreszcie przychodzi ta chwila kiedy trzeba się pożegnać i przejść do wieczności i dopiero wtedy, często dopiero na łożu śmierci pytamy: „Co tak właściwie zrobiłem/a...