Przejdź do głównej zawartości

Uzdrowienie.




"Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już dłuższy czas, rzekł do niego: «Czy chcesz wyzdrowieć?»
Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».
Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził."
(J 5, 1-16)

Choroba, cierpienie, ból... chory pyta po co to wszystko? Po co Pan Bóg mnie tak doświadcza, po co cierpienie, po co choroba...
A jeżeli powiemy, że z miłości? Bóg doświadcza z miłości do człowieka. Choroba i cierpienie prowadzą do zjednoczenia z Bogiem. Właśnie w czasie choroby człowiek otwiera się na działanie Bożej Łaski...  

Bóg oczywiście nigdy nie chce źle dla człowieka, żeby to dobrze zabrzmiało... Choroba jest czymś co nie jest czymś nadzwyczajnym. Organizm człowieka jest podatny na choroby i prędzej czy później choruje...

Ale! Choroba może być zbawienna. Może to jest absurd ale właśnie w czasie cierpienia i choroby człowiek ma więcej czasu na przemyślenia, modlitwę, pogłębianie relacji z Chrystusem. 

Przykład z dzisiejszej Ewangelii o człowieku który od trzydziestu ośmiu lat leżał chory, bo nie miał człowieka który mógłby go podnieść i wnieść do sadzawki... Ten właśnie przykład wzywa każdego z nas do pomocy chorym i potrzebującym! Pomoc wraca, pomoc odpłaca się... Pomożesz teraz, potem tobie ktoś pomoże gdy opadniesz z sił... 

Choroba uczy, choroba doświadcza, choroba zmienia człowieka... Przez fizyczne bycie z chorym zmieniamy własne serca, uczymy się pokory i miłości, wiary i ufności, nadziei i radości z prostych rzeczy...

Doświadczmy bliskości Boga w chorym człowieku, a jeżeli sami jesteśmy mniej lub bardziej chorzy "wykorzystajmy łaskę", przybliżmy się do Pana i kochajmy... Bóg jest dobry! Obdarza każdego z nas miłością! Bóg Cię kocha... Bóg Nas kocha...!

Dobrego tygodnia! 
Z Panem Bogiem!
J.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość (wiersz)

  Miłość Jakub Polak   Miłość mi wszystko wyjaśniła Mówił znany nam Karol Wojtyła Miłość mi wszystko rozwiązała Pisał przed laty Karol Wojtyła   Pytam – czym jest Miłość? Krzyż to Miłość Nadzieja to Miłość Poświęcenie to Miłość Cierpienie to Miłość Przebaczenie to Miłość   Czym dla mnie jest Miłość?   Miłość to bliźni który denerwuje To mąż, który żonę całuje Człowiek, który o pomoc prosi Matka, co na rękach niemowlę nosi   Bezdomny, do którego podejść się boisz Dziecko, dla którego chleb rano kroisz Rodzic, który troszczy się o Ciebie Miłość to obumieranie Ciebie     Spoglądam Miłości w oczy Czy to smutek przy Miłości kroczy? Nie, to nie smutek, to poświęcenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Miłość, co to słowo znaczy? Zapytaj Jezusa, On Tobie odpowiedź wyznaczy On niewinny umierał na Golgoty scenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Maksymiliana zapytaj, co w ob...

Spowiedź... strach czy radość?

„Bo jak niebo góruje nad ziemią, Tak drogi moje górują nad waszymi, A moje myśli nad waszymi myślami (…)” Iz 55, 9    Jezus chodząc i nauczając uczulał swoich słuchaczy,  aby najpierw, zanim osądzą drugiego człowieka zobaczyli to co jest  w nich złe i co oddala ich od Stwórcy. „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?”       (Mt 7, 3) Uciekamy od grzechów, boimy się przyznać, że popełniliśmy grzech ciężki czy lekki i wyznać go w Sakramencie Pokuty, dlatego tak wiele osób ucieka od konfesjonałów, nie idzie do Spowiedzi bo nie chce uniżyć się i przyznać do słabości, uważa że wystarczy żal  w sercu i już jest czysty. Wielu z nas również unika systematycznej Spowiedzi, bo nie popełniła żadnego ciężkiego grzechu. Jezus Chrystus powiedział do Świętej Siostry Faustyny: „Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapła...

Żyjemy po to.. żeby żyć...

Żyjąc w pędzie za pieniądzem, sukcesami zawodowymi, karierą często zapominamy o tym dlaczego tak naprawdę żyjemy. Dlaczego pojawiliśmy się na tym świecie i jakie jest nasze przeznaczenie. Czy zastanawiamy się nad wartościami wokół, których kształtujemy swoje życie, wartościami, do których dążymy, którymi żyjemy?  A może żyjemy tylko po to, aby żyć? Aby „jakoś” przeżyć to życie, ważne żeby było tylko zdrowie, pieniądze, i żebyśmy byli szczęśliwi, a reszta sama jakoś się ułoży. Żyjemy, bo tak musi być i już!  Nie staramy się odkryć jakiegoś głębszego sensu życia, poznać planu jaki wobec nas ma Bóg… Po co? Przecież to może zaszkodzić naszej karierze zawodowej, rodzinie, możemy stracić przyjaciół, których poznaliśmy.  Żyjemy i żyjemy, starzejemy się, zmierzamy ku końcowi naszego ziemskiego życia, wreszcie przychodzi ta chwila kiedy trzeba się pożegnać i przejść do wieczności i dopiero wtedy, często dopiero na łożu śmierci pytamy: „Co tak właściwie zrobiłem/a...