Przejdź do głównej zawartości

Od cierpienia do zbawienia.


Bóg jest większy od wszystkich dotykających nas trudności. W Jezusie pokonał wszelki grzech i śmierć.“Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!”(J 14,1)

W życiu nieustannie zderzamy się z cierpieniem, z bólem, z tragedia ludzkiego życia, ze śmiercią... Życie ludzkie jest wręcz przesiąknięte bólem i ciągłymi upadkami w "błoto" zła i dramatów życiowych. Na naszych oczach giną ludzie, umierają niewinne dzieci, cierpią ludzie młodzi i starzy...

Tkwiąc w tym wszystkim padają różnorodne pytania w stronę wiary, Boga, sensu życia, celu ciernienia- "Skoro jest Bóg dlaczego dopuszcza te wszystkie cierpienia, dlaczego mój 6-letni syn musiał umrzeć, dlaczego ja umieram na raka, dlaczego moi rodzice musieli tak młodo umrzeć... Dlaczego i dlaczego... Boże dlaczego jest ciągle źle, dlaczego te ciągłe tragedie... 

Żadna odpowiedz na to pytania nie będzie adekwatna i przekonywująca ponieważ łatwo mówi się o cierpieniu osobie, która się o nie nie otarła, nie doświadczyła... Ale pozwólcie, że powiem co o tym wszystkim sądzę...
\
Jeżeli wykonujemy jakąkolwiek pracę oczekujemy zapewne zapłaty, wynagrodzenia i to równoważnego do wykonanej pracy i włożonego trudu. Przecież nie warto pracować za darmo, za coś trzeba się utrzymać, przeżyć, wyżywić rodzinę, zapewnić dzieciom przyszłość, zabezpieczyć się na starość... Przełóżmy to ludzie myślenie o dobrobycie na myślenie o wieczności. Cierpienie, choroba czy dla nas przede wszystkim zajmowanie się chorym dziadkiem, dzieckiem, rodzicem jest właśnie tą pracą, ciężka pracą i trudem jaki wkładamy w to, aby towarzyszyć im w tym ostatnich chwilach... Ten trud przybliża nas do Nieba, to wszystko są dobre uczynki. I chociaż czasami brakuje nam siły, motywacji, płaczemy już z przemęczenia, jesteśmy dobici, to właśnie wtedy ofiarujmy to wszystko Bogu, chociaż może w takich chwilach ciężko jest wzdychać do Niego, ufać Mu... to właśnie w takich momentach ufność w Bożą Opatrzność jest najważniejsza. 

Trud i cierpienie, które przeżywamy parząc na śmierć niewinnych, na cierpienie... będzie nam sowicie odpłacony w Niebie- czy wierzysz w to? Czy ufasz? Czy jesteś otwarty na pomoc, na ofiarę? Bóg czeka na nasz krok... właśnie w cierpieniu trzeba pokładać największą ufność, klękać na kolana i błagać Boga o pomoc, o siłę... 

Czy czasami nie jest tak, że cierpienie przybliża nas do Boga? Jeżeli wszystko idzie po naszej myśli, według naszego planu to tracimy potrzebę zwracania się do Boga w osobistej modlitwie. Po co wtedy to robić jak niczego mi nie brakuje. Jednak gdy sami coś tracimy, gdy ktoś bliski zachoruje, gdy sami zachorujemy wtedy przypominamy sobie o Zbawicielu, właśnie do Niego się zwracamy z prośbami, bo skoro medycyna już nic nie pomoże, skoro jesteśmy bezradni to tylko w Nim- naszym Zbawicielu możemy odnaleźć to czego potrzebujemy i prosić o pomoc...

Może to zabrzmi jak absurd, jak coś czego nie da się przyjąć... ale według mnie choroba to DAR... To dar od Boga, przecież czy jest coś piękniejszego niż Zbawienie? A najwięcej nawróceń według mnie dokonuje się na łożu choroby, przy łóżkach chorych i cierpiących... Gdy jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, dramatycznej, można by pomyśleć bez wyjścia- zauważmy, że jest jeszcze jedno wyjście, zwykle bardzo małe i słabo zauważalne- Jest NIM- Jezus Chrystus- Brama dla zagubionych owiec. 

Z Bogiem!
J. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość (wiersz)

  Miłość Jakub Polak   Miłość mi wszystko wyjaśniła Mówił znany nam Karol Wojtyła Miłość mi wszystko rozwiązała Pisał przed laty Karol Wojtyła   Pytam – czym jest Miłość? Krzyż to Miłość Nadzieja to Miłość Poświęcenie to Miłość Cierpienie to Miłość Przebaczenie to Miłość   Czym dla mnie jest Miłość?   Miłość to bliźni który denerwuje To mąż, który żonę całuje Człowiek, który o pomoc prosi Matka, co na rękach niemowlę nosi   Bezdomny, do którego podejść się boisz Dziecko, dla którego chleb rano kroisz Rodzic, który troszczy się o Ciebie Miłość to obumieranie Ciebie     Spoglądam Miłości w oczy Czy to smutek przy Miłości kroczy? Nie, to nie smutek, to poświęcenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Miłość, co to słowo znaczy? Zapytaj Jezusa, On Tobie odpowiedź wyznaczy On niewinny umierał na Golgoty scenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Maksymiliana zapytaj, co w ob...

Spowiedź... strach czy radość?

„Bo jak niebo góruje nad ziemią, Tak drogi moje górują nad waszymi, A moje myśli nad waszymi myślami (…)” Iz 55, 9    Jezus chodząc i nauczając uczulał swoich słuchaczy,  aby najpierw, zanim osądzą drugiego człowieka zobaczyli to co jest  w nich złe i co oddala ich od Stwórcy. „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?”       (Mt 7, 3) Uciekamy od grzechów, boimy się przyznać, że popełniliśmy grzech ciężki czy lekki i wyznać go w Sakramencie Pokuty, dlatego tak wiele osób ucieka od konfesjonałów, nie idzie do Spowiedzi bo nie chce uniżyć się i przyznać do słabości, uważa że wystarczy żal  w sercu i już jest czysty. Wielu z nas również unika systematycznej Spowiedzi, bo nie popełniła żadnego ciężkiego grzechu. Jezus Chrystus powiedział do Świętej Siostry Faustyny: „Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapła...

Żyjemy po to.. żeby żyć...

Żyjąc w pędzie za pieniądzem, sukcesami zawodowymi, karierą często zapominamy o tym dlaczego tak naprawdę żyjemy. Dlaczego pojawiliśmy się na tym świecie i jakie jest nasze przeznaczenie. Czy zastanawiamy się nad wartościami wokół, których kształtujemy swoje życie, wartościami, do których dążymy, którymi żyjemy?  A może żyjemy tylko po to, aby żyć? Aby „jakoś” przeżyć to życie, ważne żeby było tylko zdrowie, pieniądze, i żebyśmy byli szczęśliwi, a reszta sama jakoś się ułoży. Żyjemy, bo tak musi być i już!  Nie staramy się odkryć jakiegoś głębszego sensu życia, poznać planu jaki wobec nas ma Bóg… Po co? Przecież to może zaszkodzić naszej karierze zawodowej, rodzinie, możemy stracić przyjaciół, których poznaliśmy.  Żyjemy i żyjemy, starzejemy się, zmierzamy ku końcowi naszego ziemskiego życia, wreszcie przychodzi ta chwila kiedy trzeba się pożegnać i przejść do wieczności i dopiero wtedy, często dopiero na łożu śmierci pytamy: „Co tak właściwie zrobiłem/a...