"Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem."
(Łk 14, 25-33)
Przebaczać, dźwigać krzyż, wyrzekać się wszystkiego co posiadam, obliczać... wszystko pięknie i ładnie na papierze, na kartach Ewangelii, a na kartach życia jak to wygląda?
Dziś Chrystus wzywa mnie, ciebie i ciebie do wyrzeczenia się wszystkiego co nas otacza dla Królestwa Niebieskiego.
Haloooo, ale o co chodzi? Mam wyrzec się matki, domu, rodziny, tego co posiadam? Nie! Ale tego co przeszkadza mi w przylgnięciu do Chrystusa. Mamy różne nawyki, przyzwyczajenia, ale przede wszystkim nałogi, które codziennie usprawiedliwiamy, że to tak już było w rodzinie, nic złego przecież nie robię, jestem w porządku, przecież się modlę, chodzę do kościoła, a te "grzeszki", które czynie w domu... ahhh, przecież nikt o nich nie wie... Nikt? Zupełnie? Pamiętajmy nigdy nie jesteśmy sami, zawsze jest obok nas Chrystus, który patrzy i patrzy, nie szkoda ci Go? Tak musi cierpieć kiedy grzeszysz, kiedy oddalasz się od Niego... popadasz w kolejne grzechy...
Poza tym myślenie że nic złego nie robię, kamuflaż grzechu czy mówienie, że nic złego nie robię to szatańskie myślenie. Diabłu właśnie o to chodzi, żebyśmy myśleli jakby nic się złego nie działo, a On- Ojciec Kłamstwa będzie powolutku, ale skutecznie wdzierał się w nasze serce i je niszczył...
Warto może dziś w końcu stanąć w prawdzie przed samym sobą i zobaczyć co jest złego w moim postępowaniu, czy nie mam jakiś nawyków, które stały się moją codziennością, a które przeszkadzają mi w życiu duchowym- w budowaniu relacji z Jezusem.
Zdobyć Królestwo Niebieskie to przede wszystkim w pierwszej kolejności zdobyć siebie- wydobyć siebie z brudu grzechu, który nam tak cudownie pachnie... Zacznij dziś zdobywać siebie... Zdobądź siebie dla Królestwa Niebieskiego... Jesteś na to gotowy?
Brakuje Ci sił? Jest ktoś, kto może Ci pomóż... Pamiętasz o Matce? Matce Najświętszej, która tak bardzo cię kocha... zależy Jej na Tobie, więc nie bój prosić się Ją o pomoc w każdym strapieniu. Niech ta piękna modlitwa jaką jest Różaniec stanie się Twoją codziennością... Maryja jest Twoją przewodniczą w zdobywaniu siebie dla Królestwa Niebieskiego.
Dobrego tygodnia!
Z Panem Bogiem!
J.
Komentarze
Prześlij komentarz