Przejdź do głównej zawartości

Ale jak to ostatni?


Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.

(Mk 12, 28b-34)


Jak często zdarzyło Ci się być pierwszym? W biegu na 100 metrów, wygrywając konkurs recytatorski, uzyskując najlepszą średnią ocen na koniec roku, dostając awans w pracy i wybijając się ponad innych pracowników? 

Byłeś kiedykolwiek pierwszym spośród innych ludzi? Co wtedy czułeś? Satysfakcję? Radość? Miałeś pragnienie zdobywania kolejnych sukcesów? Czułeś się lepszy od innych? 

Co oznacza być pierwszym? Wygrywać, odnosić sukcesy, awanse, otrzymywać kolejne premie, być lepszym niż... Takiej odpowiedzi bez namysłu udzieliłaby większość z Nas... 

Jednak zapytajmy jeszcze raz, tym razem Jezusa, co oznacza być pierwszym? Jezu, co Ty możesz nam powiedzieć o pierwszeństwie

«Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: "Ustąp temu miejsca!"; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: "Przyjacielu, przesiądź się wyżej!"; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony». (Łk 14, 8-11)

Nie powiem nic odkrywczego, jeżeli powtórzę za Naszym Mistrzem - bycie pierwszym to po ludzku bycie ostatnim

Bycie pierwszym to bycie ostatnim. 

Trudna prawda... Bo bycie pierwszym to skreślenie z listy zwycięzców tego świata, ale wpisanie na listę wygranych NIEBA

Brzmi jak dobra bajka prawda? Jakiego NIEBA, co ty mówisz... JA, liczę się tylko JA i moje sukcesy, muszę być ZWYCIĘZCĄ, piąć się po szczeblach kariery... PIENIĄDZE, SŁAWA, ZNAJOMOŚCI! Tak, to daje mi szczęście i spełnienie! Owszem może dać Ci spełnienie drogi Bracie, ale co powiesz gdy przypomnę Ci jedną z oczywistych prawd.. kiedyś siły ustąpią, twoje ciało będzie coraz częściej odmawiać posłuszeństwa, będziesz bezsilny wobec postępującej starości, a z nią nadchodzącej nieuniknionej śmierci... Gdzież Twoje pieniądze, gdzież Twoja sława, gdzież Twoje znajomości? Otóż możesz nawet nie pamiętać, że miałeś jakiekolwiek pieniądze, pracę, rodzinę... Demencja, Alzhaimer... Znajomości? A na co komu będziesz wtedy potrzebny? Nie masz po ludzku już nic... Jesteś BIEDNY, niepotrzebny... Nie piszę tego żeby straszyć, tylko żeby dać do myślenia... 

Czy nie lepiej pójść nam za Pascalem i spróbować wdrożyć w nasze życie jego teorię zakładu? Otóż, ten słynny matematyk, mówił że mniejsze straty poniesiemy wierząc w Boga niż nie wierząc, bo nie wierząc możemy stracić życie wieczne... a wierząc i praktykując jedynie trochę czasu, gdyby się okazało, że Boga nie ma... 

Podążajmy w tym tygodniu myśląc o pierwszeństwie za myślą św. Augustyna... 

"Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, 
wszystko jest na właściwym miejscu"

Dobrego tygodnia!
J.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość (wiersz)

  Miłość Jakub Polak   Miłość mi wszystko wyjaśniła Mówił znany nam Karol Wojtyła Miłość mi wszystko rozwiązała Pisał przed laty Karol Wojtyła   Pytam – czym jest Miłość? Krzyż to Miłość Nadzieja to Miłość Poświęcenie to Miłość Cierpienie to Miłość Przebaczenie to Miłość   Czym dla mnie jest Miłość?   Miłość to bliźni który denerwuje To mąż, który żonę całuje Człowiek, który o pomoc prosi Matka, co na rękach niemowlę nosi   Bezdomny, do którego podejść się boisz Dziecko, dla którego chleb rano kroisz Rodzic, który troszczy się o Ciebie Miłość to obumieranie Ciebie     Spoglądam Miłości w oczy Czy to smutek przy Miłości kroczy? Nie, to nie smutek, to poświęcenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Miłość, co to słowo znaczy? Zapytaj Jezusa, On Tobie odpowiedź wyznaczy On niewinny umierał na Golgoty scenie Bo Miłość to obumieranie Ciebie   Maksymiliana zapytaj, co w ob...

Spowiedź... strach czy radość?

„Bo jak niebo góruje nad ziemią, Tak drogi moje górują nad waszymi, A moje myśli nad waszymi myślami (…)” Iz 55, 9    Jezus chodząc i nauczając uczulał swoich słuchaczy,  aby najpierw, zanim osądzą drugiego człowieka zobaczyli to co jest  w nich złe i co oddala ich od Stwórcy. „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?”       (Mt 7, 3) Uciekamy od grzechów, boimy się przyznać, że popełniliśmy grzech ciężki czy lekki i wyznać go w Sakramencie Pokuty, dlatego tak wiele osób ucieka od konfesjonałów, nie idzie do Spowiedzi bo nie chce uniżyć się i przyznać do słabości, uważa że wystarczy żal  w sercu i już jest czysty. Wielu z nas również unika systematycznej Spowiedzi, bo nie popełniła żadnego ciężkiego grzechu. Jezus Chrystus powiedział do Świętej Siostry Faustyny: „Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapła...

Żyjemy po to.. żeby żyć...

Żyjąc w pędzie za pieniądzem, sukcesami zawodowymi, karierą często zapominamy o tym dlaczego tak naprawdę żyjemy. Dlaczego pojawiliśmy się na tym świecie i jakie jest nasze przeznaczenie. Czy zastanawiamy się nad wartościami wokół, których kształtujemy swoje życie, wartościami, do których dążymy, którymi żyjemy?  A może żyjemy tylko po to, aby żyć? Aby „jakoś” przeżyć to życie, ważne żeby było tylko zdrowie, pieniądze, i żebyśmy byli szczęśliwi, a reszta sama jakoś się ułoży. Żyjemy, bo tak musi być i już!  Nie staramy się odkryć jakiegoś głębszego sensu życia, poznać planu jaki wobec nas ma Bóg… Po co? Przecież to może zaszkodzić naszej karierze zawodowej, rodzinie, możemy stracić przyjaciół, których poznaliśmy.  Żyjemy i żyjemy, starzejemy się, zmierzamy ku końcowi naszego ziemskiego życia, wreszcie przychodzi ta chwila kiedy trzeba się pożegnać i przejść do wieczności i dopiero wtedy, często dopiero na łożu śmierci pytamy: „Co tak właściwie zrobiłem/a...